Suria Alecto Errdegahr [756]

Suria

*Zdarzała, nie miała łaskotek ale to było całkiem miłe. Potrząsnęła szybko łbem, trochę zbyt ,mocno. Teraz kłaki miła już porozrzucane po całym pyszczku* bo wiem ze waszego mistrza kręcą miotły a cześć członków po nocy musi wspierać się miksturami. Myślę ze to wam nie zrobiłoby zbyt dobrej opinii, a przynajmniej kilka dam byłoby rozczarowane *Wyszczerzyła się ukazując o dziwo ciągle kompletne uzębienie* Ej zrób to jeszcze raz *zacieszyła gapiąc się teraz na pióro*

Corin

* uśmiechnął się chytrze z błyskiem w oku * w takim razie * zrobił poważną minę * jaką masz pewność że cię z tej sali wypuścimy ? ... zbyt dużo się dowiedziałaś , a informacje te są informacjami bardzo poufnymi ... * upewnił się czy wszystkie klamry są dobrze zamocowane a łańcuchy mocno zapięte * twoją ostateczną próbą będzie przekonanie któregoś z członków klanu, większych czy mniejszych, by cię z owego siedziska uwolnił * spojrzał na lekko przerzedzony instrument rekrutacyjny i położył go na jej kolanach *

Suria

*Już otworzyła usta aby coś odpowiedzieć ale po krótkim namyśle je zamknęła* No dobra, punkt dla ciebie.
*Naburmuszyła się nie ładnie, najwyraźniej uruchomiła proces myślenia.* Wypość mnie bo zacznę śpiewać! *to była groźba, najwyraźniej je zdolności wokalna były zdecydowanie poniżej progu tolerancji*

Corin

* skrzyżował ręce na piersi i rzucił jej wzrokiem wyzwanie ... nic nie było wstanie przebić śpiewu Arvangena w kąpieli a akustyka w cytadeli była doskonała, horror ten przeżywali wszyscy klanowicze co poniedziałek *

Suria

*Znów była gotowa rozpocząć działanie ale się rozmyśliła.* Nie! nie będę śpiewać, w ogóle nic nie będę! Nie kocham was juz, jesteście źli i niedobrzy i w ogóle bez gustu! Kto urządzał to miejsce? Chyba totalnie beztalencie... I jest mi zimno i pupa mnie boli, chce mi się pic! *Kto normalny jest w stanie wytrzymać z ciągle marudząca kobieta? Moze to poskutkuje*

Hilf

*do drzwi zaczął walić Arkis* CORIIIN *krzyczał głośno* ARVANGEN POSZEDŁ SIĘ KĄPAAAĆ! CHYBA OD TEGO MYCIA POCZUŁ SIĘ BRUDNY *krzyczał na tyle głośno, byście go mogli usłyszeć przez drzwi* GDZIE TEN SCHRON BO NIE PAMIĘTAM?! CORIIIN JESTEŚ TAAAM?

Arvangen

fiu fiu fiu ... *Mistrz pogwizdywał idąc z ręcznikiem na spotkanie przeznaczenia. To o czym poinformował rekrutantkę Corin było w stu procentach prawdą. Arvangen miał świetny głos i śpiewał przecudnie! Umiał wydobyć z siebie potężny true, grim, evil, necro, mhroczny growl,
na którego dźwięk groza przepełniała pobliskie wsie, a staruszki pod słomianymi strzechami dokonywały wówczas żywota. Jeżeli jednak miał on taką zachciankę, wył dźwiękami średnio o pięć oktaw większymi od przeciętnego człowieka. Potrafił stłuc nie tylko kryształ, ale też hartowane szkło. Podczas wokalnych solówek strzelał dźwiękami jak z karabinu. W jego repertuarze znajdowały się głównie covery Janka Muzykanta, a także wielu innych anonimowych kompozytorów przyśpiewek ludowych. Śpiewał między innymi: "O Sigmarze! Krowa mi się cieli!!!", "Mam rzepę wielką jak *******", "Chodź no Jadźka do stodoły" a także "Bimber! Bimber! Bimbru nalej towarzyszu!". Czasami przypominał sobie fragmenty pieśni, które poznał podczas swoich dalekich podróży, np. pieśń bitewna "Na pohybel skur*****om" oraz pieśni piracke "Arghh!!!" i "Odpadła Ci noga, drogi kapitanie!" (uwielbiał szanty).*

Corin

* patrząc z trwogą w oczach na kandydatkę zaczął rozdawać wszystkim tytanowe zatyczki do uszu ... zatrzymał się i zamyślił na krótką chwilę ... nieee lubię być okrutny - kandydatka zatyczek nie dostała , co więcej skiną na chłopaków i zaczął pchać fotel w stronę wyjścia * na korytarzu będziesz miała lepszą akustykę .

Suria

//ej nienawidzę was xDxDxD//

Ej nie, nie, ja się nie zgadzam! a niech wam w gaciach wiecznie miękko będzie! *zaczęła ich przeklinać rzucając się jak wściekły kot krześle* Nie, ja już będę grzeczna! I upiekę ciastka!

Nemeless Eren

W GACIACH MIĘKKO!!!*na te słowa elf wyraźnie posmutniał... spoglądającą delikatnie w dół i mocno zaciskając palce na eliksirze*
Wiecie co pokarzmy jej też jak Wielki Mistrz tańczy!! tej próby jeszcze nikt nie przeżył *dodał ciszej utkwiwszy na kobiecie pełne nienawiści spojrzenie* xD

Corin

* zawołał wszystkich w stronę kąta na naradę * hmm... znowu próba z gotowaniem ? pamiętacie jak to się skończyło gdy lubej mej Iscario zleciłem jajecznicę ugotować na próbę ? * patrzył ogłupiały na ich poruszające się usta .. po chwili wyjął zatyczki z uszu * możecie powtórzyć ?

Hilf

Myślę, że gotowanie to już przeżytek...może sprzątanie?*szepnął Corinowi*

Nemeless Eren

Albo może zajmie sie naszym Ogrodem... nikt dawno tego nie robił, rożnego plugastwa tam sie namnożyło strach w nocy iść! by cię kto nie wychędożył! lub by cię co gorszego nie spotkało..
*Elf nie wiedział czy jest coś gorszego, wolał się nad tym nie zastanawiać*

Suria

Hallllooo Ja tu ciągle jestem! *Obróciła głowę w ich stronę jak najbardziej to tylko było możliwe* Nie żebym marudziła czy co ale... SZYBCIEJ ON ZARAZ ZACZNIE!

Hilf

*wybuchnął smiechem* Patrzcie jak jej sie spieszy do recitalu!*powiedział dalej się śmiejąc* Już nie może wytrzymać i chce go posłuchać