Odrodzenie!

Arvangen · Wysłany: Pią 20:11, 14 Mar 2008 Temat postu: Odrodzenie!

*W karczmie... która już od dawna nie była odwiedzana... zebrało się kilkoro zakapturzonych postaci. W powietrzu unosiły się szepty... "Podobno ma znowu powstać!"
"Ależ to nie możliwe!!!"
"Podobno ma być jeszcze silniejszy niż przedtem!"
"To już na pewno nie możliwe...! Przecież oni byli tacy potężni!"
"A jednak... tak powiadają..."
"Dziwne znaki widać na niebie i ziemi..."
"W oborze Józka spod lasa dwugłowa krowa się narodziła!"
"Nie może być!! Nie dam wiary tym plotkom!"

Tymczasem... w najwyższej wierzy Smoczego bastionu znów zapłonęło światło, a Wielki Szlachetny Mistrz wzniósł kielich wina w górę i powiedział:* Kto jest z nami - niechaj czyni podobnie... i wzniesie wraz ze mną okrzyk zwycięstwa!!!

Kasavir · Wysłany: Pią 23:01, 14 Mar 2008 Temat postu:

*Krzyczy * Ura Very Happy

za klan! za mistrza !
*opamiętał się jednak szybko i włożył gustowny karczmarski fartuszek. Zapomniał o swoich obowiązkach...Otworzył wyuczonym ruchem parę beczułek i nalazł gościom piwa .* Pijcie na zdrowie!

Iscario · Wysłany: Sob 1:25, 15 Mar 2008 Temat postu:

*rozejrzała się jeszcze w progu. No tak, jej brata jak zwykle nigdzie nie ma!
Westchnęła, nie tracąc zapału do świętowania i skinęła przyjaźnie na Kesavira, by ten podał coś do picia*
Oby wróciły dni świetności i to z wielkim rozmachem!

Arvangen · Wysłany: Sob 10:46, 15 Mar 2008 Temat postu:

//Iscario - twój brat w końcu powróci z niebezpiecznej misji... - cierpliwości!//

Johenn · Wysłany: Sob 11:07, 15 Mar 2008 Temat postu:

Johenn wskoczył na stół odziany w przednią szatę do kolan czerwonego koloru, przepasany złotym pasem. Tupnął ciężkim buciorem, aby skupić ich uwagę na sobie i wzniósł gąsiorek.
- Będzie toast, przyjaciele - ryknął na całą sale - Więc mnie do cholery słuchać.
Zatknął lewą rękę za pas i spojrzał po wszystkich zebranych.
- Pijmy za Mistrza, pijmy za obecne tu piękne damy i odważnych kawalerów, pijmy za to by Smoczy Bastion znów ożył gwarem istot niezważających na uprzedznia, pijmy powiadam!
I wzniósł gąsiorek opróżniając go do dna. Otarł rękawem usta.

Corin · Wysłany: Sob 11:55, 15 Mar 2008 Temat postu:

* mrucząc coś do siebie o końcu picia i tupaniu mrówek , podszedł do lady * mogę prosić szklaneczkę herbaty ?

Iscario · Wysłany: Sob 14:07, 15 Mar 2008 Temat postu:

Tylko z prądem, Corin *popatrzyła na niego z dezaprobatą. sama wyciągnęła swoją piersiówkę i popiła ostro* gdzie twoje poczucie solidarności, łobuzie?

Kasavir · Wysłany: Sob 14:38, 15 Mar 2008 Temat postu:

* podał trunki zamawiane czy to wina dla Iscario czy dla Corina herbatę. Mrucząc pod nosem rytm jakieś piosenki zapomniał że nie pił i wypił duży łyk z butelki ;D*

Oj by się udało i żeby nasze hale wkrótce pełne bohaterów były. *wypił toast, zapominając że to miał być jeden łyk opróżnił butelkę. Ale zostało jeszcze 666 innych.*

Corin · Wysłany: Sob 15:14, 15 Mar 2008 Temat postu:

* zaczął wyciskać plasterek cytryny w herbacie łyżeczką ... słysząc jakieś hałasy zmrużył oczy i podniósł głowę... podniósł szklankę do ust i powoli siorbiąc herbatę rozejrzał się po sali *

Tamer · Wysłany: Nie 13:00, 16 Mar 2008 Temat postu:

*jak zwykle spóźniona do tawerny wkroczyła, którą może raz w życiu swą obecnością zaszczyciła. W końcu jak można ją odnaleźć na czas, gdy rzadko się gdziekolwiek chodzi, a co tu mówić a zapamiętywaniu położenia pewnych obiektów, mniej czy też bardziej ważnych - gdzie karczma kwalifikowała się do najbardziej pożądanego budynku. Już w progu się rozejrzała, jakby upewniając się czy tym razem dobrze trafiła. Widząc dość spory tłum znanych choćby z widzenia ludzi, szeroko się uśmiechnęła i już pewniej krok przed siebie stawiła.*
- co by się nie działo, ja tu byłam od początku.
*cicho do siebie mruknęła, samą siebie przekonując do słuszności własnych słów. Drzwi za sobą zamknęła z hukiem.*

Arvangen · Wysłany: Nie 13:12, 16 Mar 2008 Temat postu:

Tamer! Jak miło znów Cię widzieć! *wesoło zawołał mistrz widząc "córkę marnotrawną" klanu. //mam nadzieję, że nie przesadzam Smile

// Usiądź wraz z nami i ciesz się z powracającej chwały Aliptae! Ale... podobno tułałaś się po szerokim świecie, przemierzałaś rozległe krainy. Azaliż prawdą są owe opowieści, czy jedynie kolejną plotką wysnutą
na jarmarku przez prosty lud okolicznych wiosek?*

Corin · Wysłany: Nie 14:07, 16 Mar 2008 Temat postu:

* podskoczył gdy huknęły drzwi ... wylał na siebie większą część herbaty ... w uszach jeszcze mu dzwoniło ... spojrzał na Tamer i zmrużył oczy... *
- w co ja się teraz przebiorę ?
* zaczął ściągać koszulę *

Johenn · Wysłany: Nie 14:19, 16 Mar 2008 Temat postu:

Johenn już trochę otumaniony winem własnej roboty (A jak! Mag potrafi, nie?)rozejrzał się po sali. Wyciągnął z pochwy swój miecz i ryknął.
- Kto z panów byłby tak godny, by mi pola dorównać. No stawać, kymżej, bo nuda mnie łapie
Łyknął sporo z gąsiorka.

Tamer · Wysłany: Nie 17:17, 16 Mar 2008 Temat postu:

*Początkowym jej planem było się przyczaić gdzieś w ciemnym kącie, co by nikt jej nie zauważył ani pretensji o spóźnienie nie rościł, wszak uchodziła za kobietę pełną klasy, co etykietę zna na pamięć, w prawdzie spóźniała się na co drugie spotkanie, ale przez grzeczność jej tego palcami nie wytykali. Słysząc jakże radosny głos przywódcy uśmiechnęła się szeroko.*
- wiesz pałętało się to tu, to tam, jeno podróżą bym tego nie nazwała, ale wiadomo jak to z chłopami bywa, języka na jałowym biegu nie trzymają.

Corin · Wysłany: Nie 18:49, 16 Mar 2008 Temat postu:

* zamruczał coś pod nosem i rzucił mokrą koszulę na głowę Johenna ... bo nudno mu podobno , po czym usiadł na stoliku pod ścianą i zaczął dygotać z zimna *