Rekrutacja

Siver (id37) · Gość

*Wszedl pewnie do pomieszczenia i szybko ogrnal je wzrokiem. Nastepnie usiadl na jakims zydlu czekajac na kogos z klanu, kto by sie nim zajal*

Corin

- Witaj.
* usłyszał głos sponad głowy *
- Cóż cię sprowadza w moje niezbyt wysokie progi ?
* obróciłeś głowę w górę i ujrzałeś gnoma huśtającego się na żyrandolu *

Gość

*Uśmiechnał się pod nosem oglądajac małpie figle gnoma wiszącego na żyrandolu*
Witam, odwiedzam twoje niezbyt wysokie progi? ponieważ, chciałbym zagrzać tutaj miejsce na trochę dłużej, mianowicie mam nadzieję na wstąpienie do klanu.
*Mówił trzymając podniesioną głowę by widziec twarz gnoma*

Corin

- Taaaa, spodziewałem się czegoś takiego ...
* westchną *
- A nie chcesz może darmowej próbki mojej magicznej trawy ?
* zeskoczył z żyrandola lądując na głowie ... podniósł się powoli uśmiechnął i uszczypał listek z roślinki rosnącej pod ścianą *
- Powiedz mi coś więcej o sobie .

Gość

Magicznej trawy *zamrszczyl brwi* nie chyba podziekuje.
Mam opowiedziec cos o sobie... hmm... Wole jak rozmowca zadaje konkretne pytania czego chce wiedziec, ale tak tez mozna.
Na poczatku powiem ze jestem zlodziejaszkiem i lubie pozyczac cudza wlasnosc, ostatnimi czasy szczegolnie upodobalem sobie bank, nawet nie wiesz ile ta kraina ma dla mnie pieniedzy *usmiechnal sie do siebie*. Tak ogolnie to mieszkam w tej krainie dosc krotko i szukam jakichs kompanow z ktorymi moglbym przezyc wiele przygod.

Corin

- Konkretne pytania mówisz .
* Zasmucił się *
- no dobrze jak chcesz, dlaczego wybrałeś akurat nasz klan na towarzyszów swoich przygód?

Gość

Primo, byly tylko dwa, wiem ze teraz doszedl kolejny. Secundo, nie chcialem byc porownywany do zwierzecia nawet jeli jest to wilk, to troche smiechcne nosc miano "stadnego wilka" *zasmial sie*. Tertio, w tym klanie jest Nemeless, a ja lubie towarzystwo najlepszych. Dlatego wybralem wasz klan.

Corin

- Przekonaj mnie dlaczego powinienem cię przyjąć do naszego klanu. Co wniesiesz swoją osobą w bramy tej Cytadeli ?
* rzucił mu niewinne spojrzenie *

Gość

Wniose worek zlota, ale nie o to chodzi. Moge zaoferowac wam moje pomysly, poczucie humoru i ogolnie osobowosc. Pomoc w kazdej dziedzinie jakiej tylko sie da i wiernosc po grob, a jesli bedzie trzeba to i zycie w obronie kalnu i jego idealow. Wiecej nie sjestem w stanie uczynic

Corin

* uśmiechnął się *
- Mam nadzieję że nie rzucasz słów na wiatr.
* wyciągną butelkę winna zza pazuchy *
- Udam się teraz poddać twoją kandydaturę pod głosowanie, to nie powinno trwać długo, czuj się jak u siebie.

Gość

Nigdy tego nie robie
*umiechnal sie*